Czy Polska to kraj absurdu? Zdecydowanie TAK!

Wielkia Orkiestra Świątecznej Niemocy
Przedstawię Wam kilka przykładów, które pojawiły się w tym samym czasie, w jednym z darmowych dzienników. Zgadzam się, że takowe absurdy istnieją. Na pewno w tym roku nie raz, będę o nich pisał. A więc zaczynamy:
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Jeden ze szpitali dziecięcych przy Niekłańskiej w Warszawie nie może przyjąć ultrasonografu z ostatniej Jurkowej akcji dlatego, że NFZ (Narodowy Ferment Zgnilizny) odmówił pieniędzy dla każdego (oczywiście w grę wchodzą wyszkoleni lekarze), kto miałby zamiar maszynę obsługiwać. Ostatecznie szpital odmówił przyjęcia sprzętu, no bo kto miałby przy nim zasiąść – wolontariusz WOŚP? A wiecie co na to pan w czerwonych oprawkach?
– „Panie dyrektorze (do dyrektora szpitala), od 18 lat próbujemy wam pomóc. Pan odmówił. Szkoda, bo przez to rodzice tracą jeden punkt, gdzie mogliby robić konsultacje”. (i bądź tu mądry bo pan Jurek nie jest i NFZ również – pewnie podpisali porozumienie wzajemnej nienawiści).
Ostatnio zszokowała mnie również wiadomość (po 18 latach), że wybieranie z puszek przez zbierających było i prawdopodobnie jest nagminne. Wstyd!!!
PKP – Państwowa Kula Polaków
Dzieci do łóżek. Jak wszyscy wiemy ostatnio miała miejsce reforma torów kolejowych. Sprawa dotyczy Tarnowa, gdzie w niedzielę podjechał pociąg – niestety z braku miejsc dość spora liczba pasażerów nie wsiadła. (miałem identyczną sytuację zaraz po świętach, kiedy z rodziną wracałem do domu). No i doszło do precedensowego wydarzenia, bowiem grupka tych którym było niedane wsiąść do pociągu, zablokowała tory (kurde nie wpadłem na ten pomysł), po czym dostawiono wagon i wszyscy odjechali dokąd chcieli. A tyle namawiają do zamiany samochodu na publiczny transport, tyle mówią o ochronie środowiska… Dlaczego doszło do takiego wydarzenia? Bo spółka nie jest w stanie przewidzieć ilości pasażerów jadących w tą, czy weftą. Powodem jest ponoć nie sprzedawanie miejscówek, tylko biletów ważnych 24 godziny. Co blokuje w takim razie PKP? Ponoć województwa, które na miejscówki nie udzielą dotacji. Ciekawe jaka cholera znowu na nas zarabia tym przekrętem?
MPK – Miejska Praworządność Komunowa
Logicznym jest, że jeżeli nie mamy gdzie kupić biletu na przejazd (mimo tego, że w portfelu mamy pieniądze na zakup tysiąca takich papierów oraz wykazujemy rzeczywistą chęć ich zakupu) to kupujemy u kierowcy. O nie – Nie w Poznaniu. Tutaj musisz być zawsze przygotowany. Najlepiej w hurtowni biletów takich i śrakich zamówić od razu kilka plików takich biletów (szkoda, że w Poznaniu nie produkują na każdą minutę przejazdu), ażebyśmy byli przygotowani. Zdarzają się przecież takie przypadki (ostatnie śnieżyce tego dowodzą), że autobus stoi w niemożliwym korku dłużej aniżeli zakłada rozkład jazdy. I właśnie wtedy 15 minutowy bilet nam nie wystarcza. Wyciągamy wtedy pliczek nabyty wcześniej w hurtowni no i co kwartał kasujemy bilecik. Gdybym był prezesem MPK w Poznaniu nakazałbym kierowcą nadmierną powolność.
Polskie Porody
Porody – wiele się słyszy o porodach w Polsce. Z reguły w polskich szpitalach nie czeka się aż kobieta urodzi naturalnie dziecko. Oj to prawda. Być może brak położnym cierpliwości, albo co bardziej prawdopodobne NFZ nie pozwala kobiecie rodzić dłużej aniżeli zakłada budżet. Spotkałem się z przypadkami kiedy kobieta jest prawie w każdej sytuacji nacinana (rozumiem kiedy dziecko jest duże i sytuacja tego wymaga – ale dlaczego robić to nagminnie) – dla tych co nie mają o tym zielonego pojęcia – to się cholernie goi i usiedzieć nie można normalnie przez następnych kilka miesięcy. Druga jeszcze gorsza przypadłość to nacisk z łokcia na brzuch rodzącej. Doświadczona położna w ten sposób złamała obojczyk dziecku mojego kuzyna. Nie wiem dlaczego nasz rząd, nasze państwo wciąż czeka na przyjęcie czegoś co w cywilizowanym kraju jest normą. Mowa tutaj o katalogu praw kobiety rodzącej, który zakłada m.in: możliwość porodu w domu, obowiązek konsultowania się lekarza z rodzącą, rezygnacja szpitala z przymusowego stosowania oksytocyny przyspieszającej akcję porodową, wybór pozycji podczas porodu, kontakt matki z dzieckiem przez godzinę po porodzie no i przede wszystkim poszanowanie godności rodzącej. Wcale nie dziwi niż demograficzny – kurde sam gdybym był kobietą nie urodziłbym na pewno w polskim szpitalu.
Przykład polskiego absurdu
[youtube id=”DlzNRywOe9Q”]