Wielkanoc, okresem wielkiego Zmartwychstania

palędzie kościelne

Kączący się weekend był wyprawą do moich wspomnień z dzieciństwa, do wspomnień o ciszy i spokoju. To był również powrót do tego co naturalne. Tak zwane nic nierobienie bo o nim tutaj mowa, jest bowiem naturalnym antidodum na codzienny zapieprz.
To był kompletny restart baterii. Jak to się wszystko ładnie złożyło: kilka wolnych dni, czas spędzony z rodziną, Mercury Retrograde, ogromna chęć rozpoczęcia wielkich zmian osobowościowych, to również początek zapowiedzi prawie trzyletniej wyprawy, o której wkrótce na łamach tego bloga więcej.
Można powiedzieć, że tak jak Śmingus oczyszcza z jesienno – zimowych grzeszków, tak i Zmartwychstanie spowodowało moje całościowe odrodzenie. Wszechświat jest cudowny, kiedy umysł nie musi zastanawiać się nad czymś takim. Objawienie tego następuje samoistnie i człowiek nie musi zaprzątać sobie głowy takimi ograniczeniami. Wejście w najodleglejsze zakamarki własnej natury, poznanie duchowej przynależności, świadomy i głęboki oddech życia, to jest owoc moich przeżyć, z kilku ostatnich dni.
Nie piszę o „ostatnim” weekendzie, gdyż nie jest to list pożegnalny 🙂

Mój organizm, odkrywa na nowo zakamarki własnej podświadomości. Uświadamia sobie po raz któryś z rzędu, skąd pochodzi. Osiąga spełnienie, gdy jego twarz muskana jest przez energiczny wiatr, który tworzy naturalny prąd w dolinie.
To kontakt z naturą, interakcje człowieka ze zwierzętami, opowieści Super Julka o przyrodzie (jaką on ma wiedzę, ten mój chłopak), to także piękna pogoda. Na szczęście, tym razem prognoza pogody się nie sprawdziła.

odległa kraina

Na koniec dzisiejszego dnia przeżyłem ogromne zdziwienie. Sprawdziłem czy wszystko w porządku z moim blogiem. Normalnie nie jest popularny. Odwiedza go kilkaset osób miesięcznie. A dzisiaj…?

mrgurustatystyki

Kilkanaście odwiedzin dziennie, szoruje na dnie wykresu, kiedy nagle rozpoczyna się Wielka (Fantastyczna) Sobota.

Co mogło wzbudzić tak wielką popularność? Wiedziałem, że to sprawka jednego posta. Jak się okazało, jest to post o reptylianach. Chyba zacznę o tym pisać częściej. Z tego co wiedzę, temat jest naprawdę interesujący.