Dziecięca ciekawość i naturalna szczerość
W dobie obecnych wydarzeń, każdy interpretuje sytuację geopolityczną (i nie tylko) na różny sposób. Oczywiście z reguły idziemy z ogólnym trendem, ale nasza prawda o tym co dzieje się wokoło jest na tyle wyjątkowa, że można byłoby powiedzieć jedyna. Nie ma dwóch osób o tym samym światopoglądzie, wierze i stosunku do wszystkiego. Każdy jest oryginalny na swój sposób. Dlatego w każdej z dyskusji powinniśmy uszanować zdanie innych – nawet jeżeli jesteśmy na 200% przekonani, że to my mamy rację, że to my znamy prawdę. I jak można być tak ciemnym, żeby myśleć inaczej? – często sami sobie powtarzamy.
W całym tym amoku „rzeczywistości”, którą cudownie wspierają media, tylko dzieci potrafią być nadal naturalne i spontaniczne. Robią to co każdy z nas robić powinien: żyją beztroską, czystą świadomością. Interesuje je przede wszystkim dobra zabawa i ciekawość świata. Ostatnimi czasy Julek miał kilka ciekawych wstawek. Pewnego dnia przyszedł do mnie lekko przeziębiony i zapytał: – „Tata, a czy kiedy kaszlę na komputer to mogę zarazić go wirusami?”