Czym jest Merkury Retrograde i jak go przetrwać?
Niesiony ideą posłannictwa, postanowiłem wreszcie napisać na temat nietypowego zjawiska, które ukrywa się pod dziwnie brzmiącą nazwą. Że co? Merkury retroglejt, czy jak mu tam? Pewnie nie raz usłyszeliście ode mnie to stwierdzenie: – O rzesz, trzeba uważać bo znowu Merkury retrograde? Niektórzy z grzeczności zapytają, co to znaczy. Inni pomyślą: – Ten to ma w głowie nasrane. Jeszcze inni otoczą się skorupą nazywaną: mam to w d…. i postanawiają, że raczej dzisiaj już z żadnej skorupy wychodzić nie będą.
Jest jednak coraz liczniejsza grupa ludzi, których zaczyna to interesować. Zagadnienie to inaczej zwane ruchem wstecznym (retrogradacja) jest w obecnych czasach najpopularniejszym i najbardziej tajemniczym zagadnieniem związanym z astrologią. W przeciwieństwie do pozostałych zjawisk kosmicznych, retrogradacja ma wpływ niemalże na wszystkich żyjących i być może to sprzyja jej sławie. Poza tym zawsze dotyczy podobnych aspektów i z góry wiadomo kiedy nastąpi. Mieć świadomość, że coś w pewnych krótkich okresach naszego życia idzie nie po naszej myśli i nie połączyć tego z akurat mającym miejsce cofaniem się Merkurego, jest czystą ignorancją. Oczywiście nie zawsze stanowi to punkt odniesienia, ale w sporej większości jest wzorcem, który lepiej zrozumiany, może przynieść nam sporo dobrego.
Co to jest Merkury Retrograde (Retrogradacja Merkurego)?
Spojrzenie okiem laika na tą planetę nie przynosi nam zbyt wielu informacji. Co możemy powiedzieć na temat samej planety? Wielu z nas pamięta z podstawówki, że to najmniejsza i najbliższa słońcu planeta. Niektórzy mieli też szczęście dostrzec tą planetę gołym okiem. Planeta ta jest bowiem widoczna z Ziemi – tylko tuż przed wschodem lub zaraz po zachodzie słońca. Ci z Was, którzy interesują się fizyką mogą dodać, że planeta ta wyglądem przypomina Księżyc, ale w przeciwieństwo do tego znanego nam satelity, Merkury posiada proporcjonalnie do całej planety duże, żelazne jądro, które generuje pole magnetyczne.
Zjawisko Merkury Retrograde jest wtedy, kiedy planeta Merkury kręci się wokół Słońca, ale po drodze zatacza małe koła. Wtedy, kiedy patrzymy na to z Ziemi (zdjęcie poniżej), wydaje się jakby planeta zawracała. Jest to jednak mylące, bo ona nadal idzie do przodu, zachowując swoją ściśle określoną orbitę. Merkury potrzebuje dokładnie 3 i pół tygodnia, żeby zrobić zakrętasa i ruszyć znowu do przodu.
No tak, ale jaki to ma wpływ na nas, mieszkających tutaj na ziemi? Z uwagi na to, że Merkury jest najbliżej Słońca, potrafi okrążyć gwiazdę 4 razy w ciągu naszego ziemskiego roku. Orbita tej maleńkiej planetki jest zdecydowanie krótsza niż naszej Ziemi. A teraz małe, ludzkie porównanie, dzięki któremu zrozumiecie powyższe dewiacje. Jedziemy samochodem i nagle wymija nas inny samochód. Wtedy możemy powiedzieć, że przejeżdżający obok samochód jest znacznie szybszy. Jeżeli jednak inny samochód zwolni, co pozwoli nam go wyminąć, wtedy wyglądać będzie jakby wymijany samochód się cofał. Kolejny samochód, który nas wyminie, pozostawi za sobą małą turbulencję i kupę dymu.
I właśnie wtedy, kiedy Merkury przyspiesza żeby zrobić sobie kółeczko, powstaje bardzo silny podmuch „wiatru”. Turbulencje oraz zakłócenia jakie w wyniku tego powstają dochodzą do nas na Ziemię i są przez nas odczuwalne na co dzień.
Wpływ Merkury Retrograde?
Merkury jako planeta osobista ma bardzo ważny wpływ na komunikację. Wiele osób w tym czasie celowo nie wypowiada się, bo wie, do czego może doprowadzić źle odebrana, czy zwerbalizowana wypowiedź. Ma to bowiem wpływ na słuchanie, mówienie, naukę, czytanie, negocjacje, sprzedawanie, kupowanie. Pozorne cofanie Merkurego ma również wpływ na zawieranie wszelakich umów i porozumień. Bezpośredni wpływ również zauważalny jest w przypadku funkcjonowania sprzętu elektronicznego, transportu, wszelkiego rodzaju wysyłek, podróży. Z astrologicznego punktu widzenia planeta, cofając się odpoczywa, zasypia.
Czego w takim razie nie polecam Tobie robić w trakcie trwania Merkury Retrograde:
– nie zaczynaj ważnego projektu, (musiałbym się chyba z pracy zwolnić)
– nie kupuj komputera, telefonu komórkowego, czy jakiegokolwiek innego urządzenia komunikacyjnego,
– nie kupuj samochodu, łodzi czy domu, (a właśnie, że kupię)
– nie wprowadzaj się do nowego mieszkania, (no jeszcze nie)
– nie rozpoczynaj pracy, (que? Yo quiero!)
– nie zaczynaj związku, (w związku z tym, że co?)
– nie podpisuj kontraktu, (na obecnych warunkach, nie mam zamiaru)
– nie oczekuj, że sprawy pójdą gładko, (no właśnie, to jest najgorsze; lepiej żyć jednak chwilą – nie myśleć co będzie jutro, bo jutro będzie futro)
– i najważniejsze, to nie próbuj walczyć z losem, bo próba ułożenia wszystkiego po swojej myśli wprowadzi tylko jeszcze większy chaos. (walka z losem byłaby bez sensu, bo niby los tak chciał, ale ostatecznie został zrzucony ze stolika i przydepnięty butem – los na loterii przegrał w nierównej walce)
No właśnie. Los – sros zawsze przegrywa. Zwłaszcza jeżeli przejmiemy nad nim kontrolę właśnie w tym okresie. Cofanie Merkurego to nie tylko aspekt czynności lub myślenia przedstawionego powyżej i zaczynającego się głównie na „nie” – kojarzącego się z tym, co mogłoby być dla nas negatywne. Wydaje mi się, że energia którą daje nam Merkury powinna być wykorzystana w odpowiedni sposób. Sposób, który przynosi nam bardzo wiele dobrego.
Jeśli chcesz wykorzystać siłę wstecznego ruchu Merkurego,
uwzględnij w swoim rozkładzie dnia poniższe elementy:
– przeanalizuj,
– popraw (retrogradacja Merkurego jest niezastąpionym okresem w życiu każdego pisarza),
– przemyśl ponownie (jeśli pojawia się dawna miłość lub stary problem, to Merkury w ruchu wstecznym może przynieść rozwiązanie),
– przyjrzyj się przeszłości, (oj to jest prawdziwy hardcore)
– zmień zdanie, (zmienia się tak samo jak gacie?)
– potwierdź swoje rezerwacje,
– sprawdź fakty, (nie lubię TVN-u; w ogóle za telewizją jakoś tak nie przepadam)
– dokonaj napraw, (zawsze, przecież jestem do tego stworzony)
– zrób to, co do tej pory odkładałeś na później, (zgadzam się!)
– popraw błędy, (Julkowi zwracam uwagę, a sam korzystam z worda – to ci hipokryzja)
– zorganizuj się, (ta, weź się w garść – popieram; Ty nie musisz – jakby co, to mówię do siebie 🙂
– zajmij się zaległą korespondencją,
– przygotuj grunt,
– wyślij wcześniej pocztę (w czasie retrogradacji Merkurego poczta miewa opóźnienia),
– zrób back up twardego dysku,
– zawsze miej pod ręką książkę lub jakąś gazetę (gdy Merkury podróżuje wstecz, szanse na dłuższe oczekiwanie w kolejce lub utknięcie w korku rosną – nie licz na to, że zabijesz czas przy pomocy telefonu komórkowego, bo pewnie stracisz zasięg)*
*zamiast czytać gazetę i zabijać telefonem, możemy wykorzystamy przeczytaną gazetę do zabijania – będzie bardziej naturalnie.
Jak wykorzystać Merkury Retrograde?
Według niejakiej Gali Darling (łe, pewnie wszyscy ją znacie), Merkury Retrograde może zostać nieźle wykorzystany w 10 magicznych sposobach:
- Odnowienie ślubów – dotyczy przeróżnych kategorii tychże ślubów: wobec partnera, małżonka, przyjaciela, rodziny, wszystkich na kim nam zależy. (może być dość trudne odnowienie ślubów ze wszystkimi, ale coś może się da zrobić w tej materii)
- Czyszczenie garderoby – pod każdym względem: przejrzenie, ostra selekcja, z głową ułożenie i przygotowanie do następnego sezonu. (oj, tutaj faktycznie Mercury Retloglejt przyszedł w samą porę)
- Powrót do byłych miłości i zaprzeszłych przyjaciół. (bardzo trudna sprawa; może jako grupa na fejsbooku, bezpieczniej; wydaje mi się, że fajnie byłoby się zebrać do kupy; mam nadzieję, że nie narobiłbym smrodu (to mi się tak z tą kupą skojarzyło); mam nadzieję, że do tego doszłyby wszystkie przyjaźnie korespondencyjne (dzisiaj pisanie listów nie jest nawet staroświeckie – umiera niestety)).
- Wybacz i zapomnij. (Wydaje się logiczne, a pora najwłaściwsza. Niedługo melancholia jesieni też swoje przyniesie, także wyciszenie i praca nad polubieniem swojego wnętrza pójdzie również pełną parą. Najpierw trzeba przecież zacząć od samego siebie – co nie?)
- Weź fantastyczne wakacje. (Słyszeliście? Fantastyczne wakacje? W okresie Merkuro? A co z kaszańskimi przygodami w podróży, opóźnieniami i tym podobnymi historiami? Aaaa, chyba rozumiem. Wtedy musimy mieć coś do przeczytania lub posłuchania. Albo pozostaje medytować – chociaż nie polecam przy prowadzeniu samochodu).
- Relax i zadbaj o siebie. (Relaxa w ogóle nie tłumaczyłem bo tego tłumaczyć nie trzeba. Każdy wie o co chodzi z tym relaxem. Mylące może być to, że podczas zimy amortyzowaliśmy owe relakxy. Albo była przecie w telewizji również Pora-re-ra-re-laxa. Wydawać by się mogło, że przejdzie ta bardziej mydlana – to znaczy medialna, ale celebrytka nie dała rady no i wyszło na to, że to zupełnie co innego. Relax to z angielskiego, czyli coś, co jest re, czyli że coś rework. To w tym przypadku jest to coś do przerobienia, czy powtórzenia w zakresie lax-a. Dobrze nie brnijmy zatem w dalsze dewiacje słowotwórcze, tylko dajmy odpocząć głowie, odłączmy ego od zasilania, weźmy kilka głębokich wdechów i wydechów i uświadommy (OMMMMMM) sobie o naszym szczęściu).
- Odmłódź swoją przestrzeń życiową. (O tak, od dawna o tym myślałem. Bardzo wiele pomysłów na wykorzystanie manualnych zdolności i przeniesienie ich na materiał. Uwielbienie do takiego wyżycia się, narodziło z momentem poznania mądrego stwierdzenia:, że lepiej dla nas samych jest wystrugać szachy, niż w nie zagrać).
- Popracuj nad CV i nad swoją życiową misją. (Bardzo trafna uwaga).
- Czytaj swoje stare zapiski: pamiętniki, notatki. (U mnie, jest już tego dosyć sporo. Teoretycznie zalążki historii do moich książek :), ale mogą być czytane osobno jako opowiadania niezależne. Coś ala „Gry w klasy” Cortazara (wielbiciele Cortazara proszeni są teraz o piękny uśmiech – wiemy o co chodzi, prawda?)
- Bądź odrobinę nostalgiczny. (Odrobinę? Ja mogę być bardzo, ale to bardzo nostalgiczny. Nawet na zawołanie. Nostalgia! Siad! Aport! Nostalgia! Łapa! A propos piesków to dzisiaj podczas popołudniowej drzemki śniły mi się dwa psy. Najpierw jeden ogromny, zakleszczył swoją paszczę na mojej dłoni. Bolało niemiłosiernie. Straszny ból przeszywał całe moje ramię. Kiedy udało mi się rozpostrzeć jego szczęki, pies z hukiem opadł na podłogę. Kręcił żuchwą to w jedną, to w drugą stronę, jakby chciał sprawdzić czy jest w całości. Popatrzył na mnie smutnym wzrokiem, który zakomunikował mi jak bardzo mu głupio, po czym ukłonił się i w tym ukłonie zaczął się wycofywać. Tyłem. Pomyślałem, że może nie chciał tak mocno i mu się paszcza sama zakleszczyła. Skurcz chwycił i nie puścił. Krótko po tym, przyszła znajoma z pewnym psem. Średniej wielkości, ale bardzo umięśnionym. Morda proporcjonalnie większa od tułowia. Nie uwierzycie, ale ten pies wgryzł się w dosłownie w to samo miejsce, tej samej dłoni. Kuźwa, ale bolało. Ten to miał ścisk dopiero. Patrząc na niego, jak tak sobie bimbał na mojej ręce, dociskał zębami dłoń do siebie, jakby próbował zasysać moją krew. Wiem, mnie też się robi źle na te słowa. Tym, którym wystarczy jedynie opis mojego fizycznego doznania podczas snu, oświadczam, że tylko zdrętwiała mi ręka po tym jak ją dociskałem przez cały ten dziwny sen).
Okresy w których wystepuje Merkury Retrograde
Okres Retrogradacji Merkurego do 2025 powinien nam wystarczyć jak na razie. Koniecznie trzeba zapisać w kalendarzu.
2020
18 luty – 9 marzec,
17 czerwiec – 12 lipiec
13 październik – 3 listopad
2021
30 styczeń – 20 luty
29 maj – 22 czerwiec
27 wrzesień – 18 październik
2022
14 styczeń – 3 luty
10 maj – 2 czerwiec
09 wrzesień – 2 październik
29 grudzień – 18 styczeń
2023
29 grudzień – 18 styczeń
21 kwiecień – 14 maj
23 sierpień – 15 wrzesień
13 grudzień – 1 styczeń
2024
13 grudzień – 1 styczeń
1 kwiecień – 25 kwiecień
4 sierpień – 28 sierpień
25 listopad – 15 grudzień
2025
14 marzec – 7 kwiecień
17 lipiec – 11 sierpień
9 listopad – 29 listopad
Wbrew pozorom to nie chrześcijanie, ale astrologowie wierzą bardziej zdaniu: jako w niebie tak i na ziemi (as above, so too below)*. Zdają oni sobie bowiem sprawę z tego, że istnieje bezpośrednia zależność pomiędzy orbitami w niebie, a ludzką aktywnością na Ziemi. Że to jedność, o której tak mało wiemy, bo przechodzi nasze ludzkie wyobrażenia. Energii świata przybywaj i daj nam mnóstwo swojej mocy, dzięki której będziemy wreszcie mogli żyć jak człowiek powinien: w zgodzie z kosmosem, ziemią, innymi i samym sobą. Merkury Re-troglejcie, wcale nie jesteś taki zły 🙂
- Oryginalna wersja:
„In astrology, we always believe the following rule is true: “As above, so too below.” By that we mean there is a fractal relationship between the orbits in the heavens and human activity down here on Earth. This idea pervades all of astrology and is a very good concept to keep in mind”
Przydatne źródła: