Daleko nie zajedziesz na proszku do pieczenia! Czyżby?

proszek do pieczenia

Proszek do pieczenia używają m.in. duńscy sportowcy. fot. PantherMedia

Jak pięknie skonstruowane mamy prawo w Polsce świadczy ostatni głośny incydent. Oto kolega – koledze sprzedał narkotyk – amfetaminę. Narkotyk nie zadział bo jak się okazało był to (…) proszek do pieczenia.
Policja zatrzymała jednego i drugiego bo donos wniosła ochrona dyskoteki, która zauważyła transakcję zakupu.
Nasze służby specjalne znalazły w samochodzie dealera kilka podobnych „działek” i opakowanie proszku do pieczenia.
Kupującemu nie spodobał się zuchwały czyn kolegi i dlatego złożył zawiadomienie o oszustwie.
Sprzedającemu za oszustwo grozi 8 lat za kratkami. Za dealerkę dostałby 10 latek.
Moja puenta jest następująca
Disco + proszek do pieczenia (bo ważne są przyrosty) = wielkie szpanowanie i sukcesywne brania – szkoda że nie do białego rana.
Ale hola! Właśnie, że można – ponoć finisze z proszkiem do pieczenia są dość spektakularne. Może kolega sprzedający narkotyk przeczytał ten oto artykuł: Szprycuj się… proszkiem do pieczenia. (szczególnie podoba mi się ten fragment: „(proszek do pieczenia) … pomaga sportowcom na ostatnich metrach poprzez przesunięcie procesu powstawania kwasu mlekowego i sztywnienia mięśni” 🙂
Tyle o tym proszku, to może dzisiaj jakieś ciasto zrobię – dzisiaj przecie urodziny Mane. Do roboty więc …