Dla wszystkich mięsożerców
Mięso stanowi bardzo ważny składnik diety całej mojej rodziny. Jak wiemy, mięso (zwłaszcza drób) dostarcza nam bardzo ważne w życiu każdego człowieka białko. Ale nie jest to główny czynnik, dla którego tak często występuje w naszej diecie. Jak dla mnie nie jest to również smak – z tego tytułu, że jestem wszystkożerny nie przywiązuję zbytnio wagi do smaku. Jem po to ażeby żyć – nie żyję po to aby jeść. To dlaczego właściwie mięso występuje w moim życiu zapytacie?
Ano z przyzwyczajenia chyba. Od dawien dawna, z dziada pradziada mięso było i jest spożywane w mojej rodzinie i tak głęboko zakorzeniło się w naszej kulturze, w naszym życiu że chyba trudno byłoby znaleźć jego substytuty.
Mięso to pochodzi z własnego „ogródka” i dzięki temu człowiek ma pewność tego co spożywa. Wystarczy porównać kurczaka własnego chowu z kurczakiem zakupionym w supermarkecie. Z reguły ten pierwszy jest większy, ma więcej mięśni aniżeli tłuszczu, a skórę ma ciemniejszą, a to z uwagi na dostęp słońca. Trudno o taki eksperyment ze świnią no bo w całości trudno spotkać taką w markecie. Trudno zatem tak naprawdę powiedzieć jakie mięso kupujemy i co ostatecznie zjadamy. Nawet kupując w lokalnym sklepie nie mamy pewności z jakiego zakładu mięsnego i z jakiej farmy pochodzi.
Tutaj chciałbym zachęcić was do refleksji. Przygotowałem Wam materiał, na który natknąłem się dawno, dawno temu. Sprawa jest o tyle poważna bo dotyczy nie tylko tego co jemy, ale również środowiska w jakim żyjemy.
Są to filmiki animowane wzorowane na filmie Matrix o pięknie brzmiącym tytule Meatrix (meat: mięso).
[youtube id=”rEkc70ztOrc”]
Meatrix II: Revolting
Kiedy piszę ten tekst w mojej głowie mam obraz jednego z bohaterów filmu Matrix, zajadającego się stekiem i mówiącego: kliknij tutaj.
