Krematorium ciała – płuca (część I)
Oddychając, wciągamy powietrze przez nos, w którym rozgrzewa się ono od zetknięcia z błoną śluzową, obficie zaopatrzoną w krew. Przeszedłszy następnie jamę gardzielową i krtań, powierze wpada do tchawicy, która dzieli się na kilka rurek zwanych oskrzelami. Te znowu dzielą się na kilka milionów rozgałęzień wielkości mikroskopijnej.
Powietrze dostaje się do płuc za pomocą przepony – wielkiego silnego mięśnia, który leży w poprzek klatki piersiowej i oddziela jamę piersiową od brzusznej. Praca przepony jest tak samo automatyczna jak praca serca, chociaż przepona może pod wpływem woli zmienić się w muskuł, który w pewnym sensie jest zależny od nas. Kiedy przepona rozciąga się, powiększa ona rozmiar jamy piersiowej i płuc i powietrze wypełnia powstałą w ten sposób próżnię.