Clever notes, czyli jak zorganizować swoje życie
Clever Notes (wersja z 2011r)
Od dłuższego czasu próbowałem zorganizować swoje życie. Testowałem wiele programów, zapisywałem notatki, komentarze, spostrzeżenia w wielu miejscach. Był kalendarz, notatnik, drugi notatnik, lista zadań na gmailu, wszystko do kupy i każde z osobna nie spełniało swojego zadania. Wszystko do momentu kiedy odkryłem naprawdę funkcjonalne narzędzie.
Clever notes jest organizerem, którego możemy wykorzystać wszechstronnie, gdziekolwiek mamy dostęp do internetu. Nasze dane za każdym razem są zapisywane, bez względu na to czy korzystamy z Clever Notes w przeglądarce lub na pulpicie komputera (np. w pracy możemy korzystać z programu poprzez przeglądarkę, zaś w domu mieć na pulpicie).
Narzędzie bardzo ciekawe od razu przypadło mi do gustu. Na ekranie możemy dodawać kolorowe fiszki w postaci teksu lub nagrania video. Każdą fiszkę możemy przesłać na dowolnego emaila. Każda z fiszek ma opcję przypominacza, dzięki której we wskazanym okresie otrzymamy powiadomienie o spotkaniu, zadaniu, itd. Każdą fiszkę możemy również wydrukować.
Właściwie trudno znaleźć negatywne cechy programu. Jedynym drobnym mankamentem jest brak możliwości dodania własnego tła oraz bardzo słaba obsługa klienta. Po wiadomości wysłanej do działu technicznego (w sprawie zegara, który się spóźnia kilka minut) otrzymałem wiadomość: „Pracujemy nad tym! Ale w końcu to darmowy program i to jego wielki atut”.
17.06.2016
Nie jest to już mój ulubiony organizer. Niestety na przestrzeni tych kilku lat został bardzo uproszczony. Z aplikacji zostały wykasowane bardzo istotne funkcje. To raczej popularności programowi nie przysporzy. Usunięto m.in. możliwość instalacji aplikacji na pulpicie, zniknął zegar, wyszukiwanie, fiszki zostały bardzo uproszczone. Zmiany są tak obszerne, że zmusiły mnie do poszukiwań nowego, lepszego organizera. No i w sumie opłaciło się. Niedługo przedstawię Wam bardzo fajne narzędzie, które być może i Was wspomoże w zorganizowaniu sobie życia.
19.02.2017
CleverNotes już nie istnieje. Wygląda na to, że post na blogu „przeżył” to narzędzie 🙂
