Radiohead w Poznaniu

Radiohead w Poznaniu

Radiohead w Poznaniu

To było nie lada wydarzenie. Jak zwykle na tak dużych imprezach oczekiwania nie miały końca. Wszyscy ekscytowali się artykułami ukazującymi się w prasie przed koncertem. Niektórzy odwiedzali nawet codziennie Park Cytadela żeby zdawać relacje z przygotowań do koncertu.
Znajomy który odwiedził nas postanowił wraz ze swą ukochaną również udać się na koncert. Udało mu się nabyć bilety (dzień przed koncertem).
Przed samym wydarzeniem pokulały się butelki no i w drogę. Na miejsu byliśmy około 18:00.

Na początku zaszliśmy od tylca i byliśmy świadkami przyjazdu dużego, czarnego, ślniącego autokaru. Natychmiast przy pojeździe pojawili się panowie w czarnych marynarkach. Ku nam zbliżał się naprawdę duży jegomość.
– Kto tam przyjechał? – zagadnął znajomy.
– Moja mama! – odpowiedział ochroniarz.
– Musi być wielka skoro tak wielkim autobusem przyjechała.
– Wielka mama – wielki syn! – odrzekł ze wściekłością wielkolud i ruszył w naszą stronę.
Ludzi było naprawdę wiela. Nie tylko tych z biletami, ale również tych, którzy pousadzani w lesie mieli bardzo miły widok na scenę.
Przed Radiohead zagrała niemiecka grupa Moderat. Prawdę powiedziawszy panowie nie zachwycili, ale po dawce danielsa i kilku browarach każdy rytm był jak zbawienienie. W połowie koncertu, publiczość wygwizdała grupę bo ci zażartowali, że koncert Radiohead został odwołany. Bardzo śmieszne…hehehehe.

Około dziewiątej wyskoczyli na scenę oczekiwani goście. Osobiście gdyby nie odległość (początek trzeciego sektora) oraz dość słaby support to koncert oceniłbym na 5 gwiazdek. Porównywalny tylko do tego z Metallicą, gdzie supportem był Mercyful Fate, Monster Magnet, Apocaliptica. Ale dzięki wielkie za telebimy, które na bieżąco i w tym samym czasie, pokazywały każdego członka zespołu z różnych ujęć.