Świńska grypa

Świnia Wampir - czyżby ona maczała swe kły w grypie

Świnia Wampir – czyżby ona maczała swe kły w grypie

Zastanawia mnie co teraz świat próbuje ukryć, zwracając uwagę opinii publicznej na świńską grypę. Jakoś nikt nie wspomina, że na cholerę w ciągu 2006 roku liczba zakażeń wzrosła o 96% (w 2008r w samym Zimbabwe zachorowało 96 tysięcy osób – w tym choroba zabiła 4,2 tysiąca ludzi), na zapalenie opon mózgowych przez kilka ostatnich miesięcy zmarło prawie 2 tysiące ludzi, o AIDS i EBOLA nie będę się rozpisywał bo to temat rzeka, na Dengę zachorowało ostatnio prawie 100 tysięcy ludzi (w Kolumbii i Argentynie ponad 70 tyś.) – zmarłych liczy się w setkach, zaś na malarię w ostatnim roku zmarło ponad 2 mln ludzi.

Grypa to poważna sprawa

W samej Polsce na grypę umiera kilka tysięcy ludzi. Ano tak, pożywka jest. Trzeba siać strach. Trzeba uzmysłowić obywatelom, że państwo ma kontrolę nad tym wszystkim i że tylko państwo jest w stanie pomóc. Jak zwykle ktoś nam wciska kity, ażeby za plecami robić swoje. Istnieją podejrzenia, że aferę z nowym wirusem wywołały jak zwykle Stany Zjednoczone Ameryki Pn, żeby przysłonić wydarzenia mające miejsce w Guantanamo, dla niektórych spełniające definicję obozu koncentracyjnego. Mi się jednak w to nie chce wierzyć. Musi za tym iść coś znacznie grubszego. Szkoda tylko, że nasze stojące u bram prawdy media, jak zwykle nie przeoczyły tego o czym mówi świat. Na ten public relation niestety dzisiaj się nie nabieram. Poproszę o następną sensację.