Lubimy się pastwić nad biedną Afryką
To wyjątkowy okres aby poruszyć ważny temat. Oczy całego świata zwrócone są na Afrykę w kontekście święta piłki nożnej. Warto na chwilę zapomnieć o tym co mówią nam media na temat Afryki i dostrzec jak jest prawdziwa sytuacja na Czarnym Kontynencie. O co tak naprawdę chodzi? W skrócie powiem tylko tyle: pieniądze, surowce, pieniądze, Aids czyli pieniądze, bieda i pomoc humanitarna czyli pieniądze, miejsce na składowanie śmieci, pieniądze i pieniądze, władza no i wyciskanie z biednych narodów afrykańskich ile wlezie. Każdy przyzwyczaił się do tego wyciskania, a w międzyczasie zamydla się oczy akcją typu „zagrajmy w piłkę”.
Poniżej tekst pochodzący z „Correo del Orinoco” zatytułowany „Free trade distaster” (katastrofa wolnego handlu) autor: Gregory Elich, tłumaczenie: Mr Guru Ltd. Zapraszam!
Bardzo często wmawia się nam, że wolny rynek jest drogą do ekonomicznego bogactwa. To co zubożałe narody muszą zrobić to dokonać prywatyzacji, deregulacji, zmniejszyć wielkość i rolę rządu, dokonać cięć w podatku celnym i otworzyć ekonomię na inwestora zagranicznego. Ta ewangelia głoszona jest przez USA i narody Europy Zachodniej i egzekwowane przez międzynarodowe instytucji finansowe jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i Światową Organizację Handlu (WTO).