Papież Jan Paweł II na świętego

Nie tylko wierni w Polsce czekają na moment, w którym kościół katolicki kanonizuje Karola Wojtyłę na świętego. Właściwie określenie „święty” nie musi być tej osobie akurat przypisany, no bo papież Jan Paweł II już za życia stał się świętym dla wielu z nas. Nie tylko zresztą kult papieża utrzymany jest w Polsce. W bardzo wielu miejscach w Wenezueli spotkałem się z wizerunkiem „naszego” papieża, mimo tego, że od kilku lat na tronie zasiada już kto inny.

jan-pawel-II

Portret Jana Pawła II – El Valle – Isla Margarita

jan-pawel-caracas

Jan Paweł II w caraceńskiej kawiarni

Wszystko byłoby cacy w całym tym biurokratycznym procesie kanonizacyjnym gdyby nie fakt, iż o świętości naszego papieża zadecyduje nie kto inny jak (…wstrzymać oddech..) lekarze. Tak, to właśnie lekarze badają sprawę cudownego uzdrowienia pewnej francuskiej zakonnicy. Wierzyć się nie chce. Sprawa jest dla mnie brzydko pachnąca – coś jakby streszczenie początku jakiegoś kryminału.
W sumie dobrze, że to przynajmniej lekarze, a nie politycy. A może by tak zadecydować mogliby górnicy, albo pielęgniarki. A może jednak nauczyciele, bo to oni dostaną zapowiedziane podwyżki w nowym roku. To dobry wybór – nauczyciele religii powinni zadecydować, czy Lolek zostanie świętym czy nie.

PS. Nigdy nie zapomnę prawie każdej niedzieli, kiedy na Anioł Pański z telewizora dobiegał jego głos – towarzyszył mi odkąd pamiętam. Magiczny, spokojny, dający moc – sama jego obecność uzdrawiała tysiące jak nie miliony ludzi na całym świecie. A „oni” chcą badać jedną zakonnicę.