Polska

„Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch…”

biurokracja - służba zdrowia

W polskich realiach byłaby to piękniejsza mozaika

Cytat ten pochodzący z piosenki ostatnio wałkowanej przez rozgłośnie radiowe, jak dla mnie idealnie wkomponowuje się w polskie realia. Postanowiłem, że po raz ostatni (przynajmniej w tym miesiącu 🙂 będę rozpisywał się na temat biurokracji i zamiast narzekać skupię się na pozytywnych rzeczach.
Żyję w kraju gdzie czas petentów jest nagminnie marnowany, nerwy naciągane do granic wytrzymałości, a portfel skutecznie uszczuplany. Ostatnimi czasy miałem przeboje ze staraniami o akt urodzin, poprawki i uzupełnienia do aktu małżeństwa, becikowe. Zaznaczam, że jest tutaj mowa o sytuacji, w której partner jest cudzoziemcem z pełnoprawnym pobytem w Polsce (sytuacje z tym związane opisywałem w poście: W Polsce przesrane być cudzoziemcem). Chciałbym opowiedzieć Wam pewną groteskę, która tym razem związana jest ze służbą zdrowia, a raczej można byłoby rzec służbą chorą, czyli chorą służbą.
Wyobraźcie sobie, że rodzinna przychodnia wysłała mnie w pewne określone miejsce, ażeby przepisać listę szczepień dziecka z angielskiej książeczki do polskiej książeczki. Tłumaczono mi, że trzeba to zrobić jak najszybciej bo kontrole, bo sanepid, bo tamto, sramto i owamto.

(więcej…)

W Polsce przesrane być cudzoziemcem

bureaucracyKiedy jesteś cudzoziemcem i masz zamiar zamieszkać w Polsce, czekać Cię będzie długa droga zanim w spokoju ducha zamieszkasz w spokoju w krainie Lecha.
Nie pomaga to, że Twój partner/małżonek jest Polakiem, że masz z nim gromadę wspaniałych dzieci. Nie bój i tak czekać Cię kontakt z zawiłymi procedurami, niegrzecznymi urzędnikami i całą tą biurokracją, która żywi się Twoim strachem, brakiem wiedzy, Twoim bezcennym czasem no i pochłania zawartość Twojego portfela.
W obliczu tego wszystkiego masz być maleńkim robaczkiem, który podlega każdym żądaniom i widzi misie.
Co by tu chcieć? Powiedzmy, że ubiegasz się o kartę pobytu.
Pierwszą dostajesz na rok, później musisz się starać o następną, która może, ale nie musi być przyznana na dwa lata. Jeżeli dożyjesz możesz starać się o pobyt stały albo następną kartę pobytu.

(więcej…)

Czy Polska to kraj absurdu? Zdecydowanie TAK!

Wielkia Orkiestra Świątecznej Niemocy

Wielkia Orkiestra Świątecznej Niemocy

Przedstawię Wam kilka przykładów, które pojawiły się w tym samym czasie, w jednym z darmowych dzienników. Zgadzam się, że takowe absurdy istnieją. Na pewno w tym roku nie raz, będę o nich pisał. A więc zaczynamy:

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Jeden ze szpitali dziecięcych przy Niekłańskiej w Warszawie nie może przyjąć ultrasonografu z ostatniej Jurkowej akcji dlatego, że NFZ (Narodowy Ferment Zgnilizny) odmówił pieniędzy dla każdego (oczywiście w grę wchodzą wyszkoleni lekarze), kto miałby zamiar maszynę obsługiwać. Ostatecznie szpital odmówił przyjęcia sprzętu, no bo kto miałby przy nim zasiąść – wolontariusz WOŚP? A wiecie co na to pan w czerwonych oprawkach?

(więcej…)

Mam pracę – czyli kolejny cel na ten rok zrealizowany

jobByło ciężko, ale po 9-cio miesięcznych poszukiwaniach mam pracę. Nie będę się rozpisywał jaka to praca, jaka branża, itd. Chciałbym jednak podsumować króciutko te ostatnie 9 miesięcy bezrobocia. Bardzo nieprzyjemne doświadczenie z lokalnym Urzędem Pracy (niekiedy kontakt z Urzędem Pracy pośrednio ma wpływ na tragedie – przeczytaj w o tym w poście Siekiera symbolem choroby społecznej), gdzie petent traktowany jest przedmiotowo jak półprodukt (patrz: półgłówek albo debil) na taśmie produkcyjnej spowodowały, że najszybciej jak to możliwe postanowiłem się z niego wypisać. Skłoniła mnie do tego praca na umowę o dzieło z poznańską firmą Sunrise System, z którą zmuszony byłem zerwać współpracę po 2 tygodniach.

(więcej…)

WP Radio
WP Radio
OFFLINE LIVE