Youtube

Kooperatywa przygotowuje się do wiosny

o mojej kooperatywie

O mojej kooperatywie – tytuł zmieniony na obecny. W tle audycja Bugalskiego dedykowana Młynarskiemu.

Dzisiaj (czyli faktycznie wczoraj) było niezwykłym dniem. Z uwagi na późną porę zakończenia firmowego szkolenia, na zebranie zarządku Poznańskiej Kooperatywy Spożywczej wybrałem się spóźniony. Trzeba tutaj wyjaśnić, że owo spóźnienie w przeliczeniu na popularną jednostkę czasu wynosiło około 60 minut.

Latynowski styl rzec można. Spóźnianie weszło mi wszak w krew. Wszyscy, którzy znają mnie dość dobrze wiedzą, że jest to umiejętność, którą ostatnimi laty pieczołowicie pielęgnuję. No ale pomówmy na serio.

Miałem wybór. Mogłem jechać od razu do domu. Dzień był naaaaprawdę dłuuuuuugi i byłem fizycznie i psychicznie wykończony! Coś mi jednak podpowiadało, że muszę wybrać się do centrum i wziąć udział w spotkaniu. Może nie jestem za bardzo aktywny w operacyjnej części całego przedsięwzięcia, ale za to próbuję angażować się w bardziej kreatywną formę uczestnictwa w tymże projekcie. Jest to dla mnie rzecz nie tylko ekscytująca, ale przynosząca spokój ducha. Czuję, że mogę w jakimś stopniu wypełnić misję swojego życia.

(więcej…)

Wyprawa nad morze, której ostatnia faza powrotu była najbardziej wykańczającym wydarzeniem tego roku

[youtube id=”OA1V7cI28hI”]

Piszę tego posta, wierząc że kontakt z klawiaturą pozwoli mi się odrobinę uspokoić. Wydarzenia kilku godzin wstecz, jak również bardzo mocna kawa, red bull, ogromny stres i świeża dawka adrenaliny wstrzykiwanej co chwila, nie pozwalają mi iść od razu spać. Ból głowy przejdzie jak ustanie zmęczenie. Do tego wystarczy sen. Wydarzenia wspomniane powyżej dotyczą naszego dzisiejszego – a raczej wczorajszego, powrotu z wakacji. Oczywiście urlop kilkudniowy był wspaniały, no ale jak to w dobrych filmach bywa, najlepsza akcja na samym końcu (łyk ciepłego rumianku).

Moim zdaniem, interesujące byłoby opisać całe wakacje (jak to było zeszłego roku chociażby – próba wyprawy do Amsterdamu). Ale nie starczyłoby na to i czasu i sił. Obiecuję to zrobić w niedalekiej przyszłości. Żeby jednak przejść do meritum, muszę zacząć od krótkiego wstępu, który swoimi wydarzeniami poprzedził wspomnianą końcówkę wyjazdu.

Dosyć mieliśmy trójmiejskich i puckich plaż. Zawsze coś w nich było nie tak. No ale z sinicami i zakazami kompieli nie wygrasz. Postanowiliśmy błyskawicznie nasz dzienny rozkład przygód pozmieniać. Czemu by się nie wybrać na Półwysep Helski – de hel oł je? Gdzie może nas dowieść z Rewy jedna godzina? Do?  Do? No właśnie, do Chałup!

(więcej…)

Please leave a massage!

[youtube id=”sc9zguiNLuM”]

Ostatnio uaktualniane: 06.08.2016

Definitywnie muszę mieć taką sekretarkę. Wydaje mi się, że odrobina „massage” zrobi wszystkim strapowanym oczekiwaniem na rozmowę ze mną odrobinę odprężenia. A może się mylę. Może tylko ja mam świra na punkcie Davida Brenta. Jest tak groteskowy, a zarazem tak rzeczywisty. Prawdziwy korpo bohater 🙂

O naturze!

Przechadzała się pomiędzy szuwarami. Nie odczuwała zimna, mimo tego że prawie nic na sobie nie miała. Była zrodzona samoczynnie ze swojego łona. Często mówiła sama do siebie: Jam jest piękna Pani Natura! Miało to swoje uzasadnienie w tym, że była jedną z wielu atomów, które składały się na nią. Żeński pierwiastek dodawał piękna, zaś samo jej imię było natury żeńskiej. Natura – cudowna w swojej nieskazitelności i niezawodności. Mimo tego, że tak namiętnie bombardowana przez ludzkie zachowania, radzi sobie całkiem nieźle, zawsze zachowując swoje pogodne oblicze. Czasami się oburzy, bo żadna kobieta nie wytrzymałaby takiego traktowania. Musi zawrócić w głowie takiemu jednemu.
Praktycznie bezsilna, potrafiąca skutecznie radzić sobie z szowinistycznym światem zamieszkiwanym przez mendę międzygalaktyczną, oficjalnie znaną jaką Człowiek.
Otóż, Człowiek w dupie ma dżentelmeńskie traktowanie Pięknej Damy – Cudownej Natury. Człowiekowi w głowie inne brednie, aniżeli należyte z szacunkiem traktowanie partnerki. Jej choćby czkawka wywołana chociażby brutalnym zachowaniem Człowieka, odbije się na nim, doprowadzając go do powolnego upadku.
Pomożecie mi zamienić ten jednostronny egoizm w piękną miłość, która zaprowadzi Człowieka tam gdzie jego prawdziwe miejsce. To miejsce jest zawsze tuż obok niej, tuż przy serdecznym boku Kochanki Natury.

Tutaj na pewno nie ma tej miłości. Ano właśnie: gdzież ona jest?

[youtube id=”x-xSd_Qkk1o”]

Poznańska Kooperatywa Spożywcza

Logo Poznańskiej Kooperatywy Spożywczej

Logo Poznańskiej Kooperatywy Spożywczej

W dzisiejszych czasach na życzenie trujemy się spożywanym jedzeniem. Dodatkowo żyjemy w ciągłym stresie, za mało sypiamy, oglądamy za dużo telewizji i siedzimy zbyt długo przed kompem (czy to w domu czy w pracy). Ostatnio zbyt rzadko rozstajemy się z telefonem komórkowym co jest bardzo niepokojącym zjawiskiem. Musimy się liczyć z tym, że jedna komórka nie zastąpi nam ogromu naszych super zdolnych szarych komórek, także nie przesadzajmy zbytnio z tą technologicznie zaawansowaną zdobyczą ludzkości.
Najczęściej wszystko to robimy nieświadomie, ale w wielu sytuacjach podejmujemy tragiczne dla naszego organizmu decyzje. Często jest tak, że nie mamy zbytnio wyboru bo pewne rzeczy są nam narzucane. Tak dzieje się m.in. z pożywieniem. Sytuacja staje się utrudniona, kiedy zamieszkujemy duże miasto. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że mieszkając na wsi, przy odrobinie chęci założymy sobie ogródek. Ale co wtedy kiedy mieszkamy w mieście? Ano wtedy pojawia się takie cudo jak kooperatywa spożywcza. Tak, kooperatywa spożywcza to coś realnego i co wyśmienicie funkcjonuje w kapitalistycznej dżungli. Przeczytaj o mojej przygodzie z Poznańską Kooperatywą Spożywczą.
(więcej…)

Czy Europę w najbliższym czasie czeka wojna domowa?

Miałem pisać o sześciolatkach i dylemacie pierwszoklasisty, jednak do tego stopnia zaciekawił mnie filmik opublikowany przez znajomego, że postanowiłem  go tutaj zamieścić. Na początku muszę odnieść się do tego co o kryzysie imigranckim pisałem kilka miesięcy temu. Wyznaję, że prawie wszystko co opublikowałem w poście Imigracja to nowoczesna – karmiczna kolonizacja, jest już nieaktualne. To nie było tak, że moje zdanie na ten temat wywróciło się do góry nogami wczoraj lub dzisiaj. Od tamtego czasu minęło pół roku. Moje wątpliwości narastały i zmiana stosunku do całej sytuacji przychodziła sukcesywnie. Teoria przedstawiona w filmiku pewnie wyda Ci się niebywała, ale jest to najbardziej wiarygodna teoria jaką do tej pory słyszałem. Mogę powiedzieć, że starszy pan rozwiewa wszelkie wątpliwości co do obecnej sytuacji w Europie – całego tego kryzysu imigracyjnego.

Poniżej przedstawię w wielkim skrócie zamysł jaki towarzyszy tej niebywałej teorii. Jeżeli masz więcej czasu to zapraszam do obejrzenia filmiku (pewnie już niedługo zniknie z sieci). Pełen transkrypt znajdziecie W przededniu wojny domowej w Europie. Niestety strony nie ma już w sieci. 

(więcej…)

Mama (Ma Ma) – Julio Medem

MAMANa początek mała dygresja związana z tytułem filmu. Ma Ma to nie Mama, ale nazwa piersi jak się potocznie je nazywa w języku hiszpańskim. Do kina Muza wybraliśmy się nie przez wzgląd na „tanie czwartki” ale dlatego, że zamiłowanie to trailera i Penélope Cruz nas do tego zmotywowało. To, że załapaliśmy się na seans wynikało z tego, że bilety kupiliśmy z kilkudniowym wyprzedzeniem. Ci, którzy podchodzili do kasy w dniu seansu, odchodzili z kwitkiem.

Dawno nie oglądałem tak pięknego, przepełnionego spokojem filmu. Postanawiam od dzisiaj, że nie będę czytał recenzji filmów pisanych przez polskich „znawców kina”. Po tym jak stawiali oni na piedestał najnowsze Star Wars, wcale nie zdziwił mnie fakt, że najnowszy film z Penélope Cruz został zmieszany z błotem. Weźmy chociażby felieton Łukasza Adamskiego z tygodnika wSieci. Zupełnie się z kolesiem nie zgadzam. Dla niego „mama” to chemia po hiszpańsku (cokolwiek to znaczy) i że film jest ckliwy i kiczowaty. Cieszę się, że nie szastam swoim zboczeniem „profesjonalnego” krytyka filmowego, który patrzy na każdy film przez pryzmat wszystkich filmów, które już zobaczył w życiu. Mnie się ten film podoba i już.

(więcej…)

Dziecięca ciekawość i naturalna szczerość

Lubczyk - rys. „LUBCZYK NA PODDASZU”

Lubczyk – źródło: „LUBCZYK NA PODDASZU”

W dobie obecnych wydarzeń, każdy interpretuje sytuację geopolityczną (i nie tylko) na różny sposób. Oczywiście z reguły idziemy z ogólnym trendem, ale nasza prawda o tym co dzieje się wokoło jest na tyle wyjątkowa, że można byłoby powiedzieć jedyna. Nie ma dwóch osób o tym samym światopoglądzie, wierze i stosunku do wszystkiego. Każdy jest  oryginalny na swój sposób. Dlatego w każdej z dyskusji powinniśmy uszanować zdanie innych – nawet jeżeli jesteśmy na 200% przekonani, że to my mamy rację, że to my znamy prawdę. I jak można być tak ciemnym, żeby myśleć inaczej? – często sami sobie powtarzamy.

W  całym tym amoku „rzeczywistości”, którą cudownie wspierają media, tylko dzieci potrafią być nadal naturalne i spontaniczne. Robią to co każdy z nas robić powinien: żyją beztroską, czystą świadomością. Interesuje je przede wszystkim dobra zabawa i ciekawość świata. Ostatnimi czasy Julek miał kilka ciekawych wstawek. Pewnego dnia przyszedł do mnie lekko przeziębiony i zapytał: – „Tata, a czy kiedy kaszlę na komputer to mogę zarazić go wirusami?”

(więcej…)

Save Gaza – Save the World

kadr z filmu - Save Gaza - Save the World: A Message to Humanity (źródło YouTube)

kadr z filmu – Save Gaza – Save the World: A Message to Humanity (źródło YouTube)

Ostatnimi czasy nasze oczy zwrócone są w stronę wieści dobiegających z Paryża i innych zakątków świata. Zapomina się jednak o bardzo małym i ważnym miejscu. Świat przestaje na to zwracać uwagę, ale właśnie w tej chwili Izrael wykańcza Strefę Gazy.

Poniżej rysunki zaczerpnięte z krótkiego filmiku – przesłania, dokładnie opisującego sytuację panującą we wspomnianym miejscu. Dzieję się to, jak mówi Ambasador Palestyny w UK, extremely fast. W Gazie żyje obecnie 1,8 mln ludności, z czego połowa to dzieci. Średnia wieku to 17 lat. Szok! Nie będę pisał tego ile dzieci umiera średniomiesięcznie. Kiedy uparamy się z terrorystami, stworzonymi, wytrenowanymi, „odnalezionymi”, uzbrajanymi, wojującymi i zabitymi – ale nie w dużej liczbie, przez jedną i tą samą organizację, tworzącą The ISIS Technique**, to Gazy już nie będzie.

Ciekawa jest wypowiedź jednego z naczelnych rabbinów Izreala Dov Liora, który stwierdził ostatnio, tu cytuję: „.. że Europa zasługuje na terroryzm za to, co zrobiła naszym ludziom 70 lat temu„. Que tal? Ale gość. Normalnie wierzyć mi się nie chce. I dlatego tak im się spodobało to co Europa zrobiła im kilkadziesiąt lat temu, że teraz sami to kopiują względem innych. I kto by pomyślał?

(więcej…)

WP Radio
WP Radio
OFFLINE LIVE